sobota, 31 maja 2014

Jak to w Marózie było



 Jako szczęśliwcy znaleźliśmy się w grupie 350 uczestników Spotkania Organizacji Działających na Obszarach Wiejskich Maróz 2014. W dniach 22-24.05.2014r. po raz 13 zebrali się przedstawiciele i liderzy życia społecznego na wsi. Tym razem organizatorzy - Fundacja Wspomagania Wsi wspólnie z Nidzicką Fundacją Rozwoju "NIDA" oraz Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności zaproponowały uczestnikom udział w jednym z czterech koszyków tematycznych

  • Świetlica i co dalej?
  • Młodzież  - wyzwania i pomysły
  • Seniorzy - nowe potrzeby, nowe usługi.
  • Organizacja na zakręcie - jak poradzić sobie w sytuacjach kryzysowych?
Jak widać każdy z tematów niezwykle praktyczny i potrzebny. Wiem, że większość z nas miała ogromne trudności z wyborem i najchętniej wzięła by udział w dwóch, a może i trzech koszykach równocześnie.




Najpilniejsi słuchacze na miejscach. Umysły jasne, uszy i oczy szeroko otwarte.
Na rozgrzewkę mieliśmy do wyboru kilkanaście tematów "dobrych praktyk". Tacy jak my - z całej Polski  -prezentowali swoje osiągnięcia w jakimś zakresie działalności. To były nie tylko prezentacje sukcesów, ale pokazanie ścieżek dojścia do założonych celów, nierzadko była to droga kręta i wyboista, jednak upór i niezwykłe zaangażowanie wielu osób, pozwalało na osiągnięcie sukcesu.

Ja wybrałem temat "Dobre praktyki w pracy z młodzieżą - Olsztynek" Spotkanie prowadziła Joanna Rybacka - prezes Stowarzyszenia Edukacji Nieformalnej. Super ciekawe doświadczenia  i bardzo dobre praktyki. Nie może zresztą być inaczej, bo wiceprezesem Stowarzyszenia i przewodniczącym Rady Gminy w Olsztynku jest mój kolega Robert Waraksa .



W drugim dniu spotkania ruszyły koszyki tematyczne. Spośród czterech propozycji wybrałem "organizację na zakręcie". Chociaż nasze stowarzyszenie radzi sobie całkiem nieźle, to jednak zawsze są wzloty i upadki, które wcześniej czy później większość organizacji dopadają. W naszym przypadku na takim zakręcie znalazło się niewątpliwie sołectwo, a tutaj mechanizmy są bardzo podobne. Myślę, że niektóre rozwiązania można by wprost adoptować na tłuściecki grunt.
Spotkanie prowadziła Katarzyna Bartko-Tołuć i Alicja Wąsik jako ekspert.

Zdjęcie grupowe uczestników jest tradycją tych spotkań. To akurat zrobiłem w czasie zbierania się i wielu osób jeszcze brakuje


Koty podczas opracowywania scenariusza wieczornego występu.

Wspaniałym przerywnikiem były zadania -niespodzianki. Tym razem otrzymaliśmy za zadanie zaprezentować na scenie (dowolną techniką) instrukcję działania jakiegoś urządzenia. Ja trafiłem do grupy KOTY i mieliśmy do zaprezentowania instrukcję obsługi kosiarki





Na scenie grupa LISY





I wieczorne prezentacje grup. Występ "kotów" można zobaczyć TUTAJ poziom artystyczny nie podlega ocenie, natomiast zabawa - przednia.









Warsztaty z rzecznictwa - czyli jak mówić, żeby budować poparcie dla naszych działań poprowadziła Małgorzata Dymowska. Bardzo cenne i praktyczne rozwiązania.







Dolina  Kacanki  zadbała o utrzymanie wysokiego napięcia 

No i wspólne podsumowanie oraz zakończenie spotkania.



Pamiątkowa fotka na zakończenie i do domu...
Oprócz warsztatów i rozrywki dziesiątki nowych znajomości, setki dobrych praktyk i tysiące niezapomnianych wrażeń, jakie zabraliśmy ze sobą. Wszystko to po to, aby z większą energią i zaangażowaniem, ale też nowymi pomysłami, wrócić do swojego gniazda i dalej próbować rozkręcać nieco zastygłe środowisko. Spotkanie pokazało, że organizacje wiejskie mimo, że borykają się z wieloma problemami, działają prężnie odwalając kawał dobrej roboty i są bardzo potrzebne społeczeństwu.

1 komentarz:

  1. Wspaniałe wspomnienia, skarbnica wiedzy, niesamowici ludzie. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń