niedziela, 20 marca 2016

Kilka słów o chorągwi

Chorągiew towarzyszy nam od od czasów starożytnych. Na przestrzeni dziejów znak ten identyfikował  i jednoczył oddziały zbrojne, grupy narodowościowe lub społeczne. Z czasem na bazie chorągwi wyodrębniły się flagi (jako symbole państw i narodowości), bandery (w marynarce wojennej oraz na pływających jednostkach cywilnych), proporce (mocowane na dziobach okrętów wojennych, a także używane przez formacje harcerskie), czy najpowszechniejsze jej formy - sztandary ( głównie są to znaki jednostek wojskowych, ale też partii i organizacji społecznych oraz szkół). Inną grupę chorągwi stanowią gonfalony, w których płaty płótna są mocowane krótszym bokiem do poziomej poprzeczki, a u dołu znajdują się charakterystyczne klinowe wcięcia. Z tej właśnie grupy ganfalonów  wywodzą się procesyjne chorągwie kościelne.


Bez względu na to, czy dana chorągiew funkcjonuje jako sztandar, bandera czy proporzec, zawsze jest elementem łączącym daną społeczność. Symbolika ta jest chyba najmocniej zakorzeniona i pieczołowicie kultywowana w wojsku, gdzie pozornie nie mający żadnej wartości bojowej, ani nie zawierający jakiejkolwiek tajemnicy kawałek materiału zwany sztandarem, jest obdarzany szczególną czcią i szacunkiem, a chroniony jest na równi z najtajniejszymi dokumentami, uzbrojeniem oraz nowoczesną technologią. Utrata sztandaru przez jednostkę wojskową skutkuje jej rozwiązaniem.

W ubiegłym roku mieszkańcy Tłuśćca zdecydowali o potrzebie wymiany poszarpanej zębem czasu prawie 60-letniej chorągwi, obierając jednocześnie za patrona św. Izydora (patrona rolników), którego wizerunek znalazł się na tle nowego znaku. Uroczystego poświęcenia nowej chorągwi w dniu 18 marca 2016 roku w kaplicy mszalnej w Żabcach dokonał proboszcz naszej parafii ks. Krzysztof Pawłowski. Więcej zdjęć z tej uroczystości znajdziemy TUTAJ. Haft wykonały Mniszki Klaryski od Wiecznej Adoracji w Hajnówce. Mamy nadzieję, że to nasze wspólne dzieło, tak jak sztandar wojskowy, zdołamy otaczać szczególną troską, a zjednoczona pod tym szyldem wieś, pokona wszelkie trudności i przeciwności losu przez kolejne dziesięciolecia.

Wszystkim mieszkańcom, którzy dołożyli swoją "cegiełkę"  (a nie było chyba rodziny, która nie włączyłaby się w to przedsięwzięcie) składam najserdeczniejsze podziękowania. Dziękuję również członkom rady parafialnej i rady sołeckiej za pomoc organizacyjną i prace przy detalach. Jednak szczególne podziękowania należą się Zosi Jeleszuk - inicjatorce pomysłu. Bez jej wytrwałego monitowania o zajęcie się sprawą, nowej chorągwi zapewne do dzisiaj by nie było.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz