Festiwal
obietnic wyborczych wchodzi w fazę finałową. Odbywają się spotkania wyborcze,
gdzie jedni siedzą otumanieni światłością swego kandydata, a inni bez ładu i
składu, piłują gęby usiłując go zdyskredytować.
Co prawda, u
nas we wsi słyszałem tylko o jednym zebraniu wyborczym kandydata na wójta. To
znaczy miało być, ale szanowny kandydat olał czekających nadaremnie prawie 20. potencjalnych wyborców, To spotkanie nie wyszło, inne są zapowiedziane. Nie wiem
też, czy dane mi będzie wziąć w nich udział. Chciałbym jednak poznać odpowiedź
na kilka uniwersalnych pytań. Dotyczą
one każdego, kto pretenduje do jakiegokolwiek szczebla samorządowej drabiny.
· Dlaczego kandydujesz?
Co sprawia, że to akurat Tobie
zależy na tym, by nas uszczęśliwić? Czemu chcesz się narażać na drwiny,
oszczerstwa i pomówienia. Po licha Ci użerać się z roszczeniowymi ludźmi, być
do ich dyspozycji 24 godziny na dobę?
· Co w przeciągu ostatniego roku zrobiłeś/aś dla społeczności, o której głosy teraz zabiegasz?
Może działalność społeczna, charytatywna, organizacja
jakiejś imprezy; coś dla starszych albo dzieci Może przeprowadziłeś/aś jakąś kampanię
społeczną, doprowadzając do korzystnej zmiany, albo Twój udział w samorządzie przyniósł jakieś wymierne korzyści?
· Jak zrealizujesz swój ambitny program wyborczy, gdy znajdziesz się w opozycji?
Nikt Ci, drogi Kandydacie, nie da
gwarancji, że zostając wójtem, będziesz miał większość do realizacji swoich
planów. Podobnie, jeśli kandydujesz do rady i po wyborach wejdziesz do niej - jak będziesz funkcjonował mając nieprzychylnego do Twoich poglądów włodarza i
większość radnych?
· Co będziesz robił, gdy Ci się noga podwinie i nie uzyskasz upragnionego mandatu?
Czy obiecujesz nadal aktywnie
uczestniczyć w życiu społecznym dla dobra naszej małej ojczyzny? Czy może po
trudach kampanii zafundujesz sobie wakacje do następnych wyborów?
Szanowni Kandydaci! Zapewne zapoznacie się z moimi pytaniami. Może znajdziecie chwilę na to, by w
komentarzach do nich się odnieść. Wszak jeszcze prawie tydzień mamy, by nad
nimi podyskutować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz