środa, 2 lipca 2014

Odbyła się czerwcowa sesja RG Międzyrzec Podlaski



Chociaż to już nie moja rola, to jako tak zwany mieszkaniec gminy polazłem na sesję, a skoro już tam byłem, to podzielę się tym, co do ucha doleciało 







Będący w roli wójta Krzysztof Adamowicz zakomunikował:
  • lipiec i sierpień to czas remontów dróg, w tym również w ramach funduszu sołeckiego,
  • od lipca naszymi śmieciami będzie się zajmowało konsorcjum składające się z EKOLIDERA i PUK Międzyrzec,
  • znika, a przynajmniej drastycznie się kurczy, parking przy gminie od strony Staromiejskiej. Miasto rozpoczęło prace związane z rewitalizacją Skweru Armii Krajowej i w nowym planie architektonicznym nie przewidziano miejsca na parkingi. Przynajmniej - według Adamowicza gmina nie zgłaszała takich postulatów w fazie projektowania.
  • w Berezie (podobno) popłynęły już ścieki – oczywiście nową kanalizacją do miastowej oczyszczalni,
  • około 120 gospodarstw nie złożyło jeszcze deklaracji śmieciowych,
  • zaplanowano mobilizację zapominalskich i weryfikację złożonych deklaracji pod kątem ilości zgłoszonych a faktycznie zamieszkujących w danym gospodarstwie domowym osób,
  • 1 mln zł wynosi wartość nieściągniętych należności podatkowych oraz za odbiór śmieci czy wodę od mieszkańców gminy. Ponieważ w gminnej kasie pojawiła się – delikatnie mówiąc - dziura budżetowa, zapowiedziano intensywny proces ściągania należności od dłużników. Dobra/zła wiadomość jest taka, że część z nich (do roku 2009) uległa przedawnieniu,
  • w trakcie sesji rozstrzygnął się konkurs na dyrektora szkoły w Kożuszkach. Pomimo deklaracji włodarza, że przed zakończeniem sesji poda nazwisko szczęśliwego wybrańca -taka informacja nie padła. Wróbelki ćwierkały jednak, że dotychczasowy dyr. Rynn tym szczęśliwcem nie został.

Ruchów kadrowych ciąg dalszy
·    Adam Góral, który po awansie Szubińskiej na dyrektora szkoły w Rogoźnicy, niecały rok temu został dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury złożył rezygnację. Podobno z powodu wyjazdu za granicę. Nikt jednak nie wie, czy rezygnuje - bo wyjeżdża, czy emigruje - ponieważ wyliczył, że w przypadku połączenia gminnych jednostek kultury w jeden organizm i tak nie będzie miał szans na dyrektorski, a nawet jakikolwiek stołek w nowym tworze. Tym bardziej, że podobno, żelazny kandydat na dyrektora mającego powstać centrum już  przebiera nóżkami w oczekiwaniu na ten moment (Góral nosił łatkę Kapłanowego nadania pomimo, iż była to jedna z najlepszych decyzji kadrowych, jaką podjął  poprzedni wójt). 

    Radni pytali

  • Roman Lipiński dopytywał o to, czemu inny radny- Adam Kwiatkowski -jest jeszcze radnym skoro
    Komisarz wyborczy wygasił mu mandat? oraz kiedy powstała zaległość w opłacie za oświetlenie obwodnicy, za które teraz gmina musi zapłacić. Pierwsze pytanie było skierowane do przewodniczącego, na co Pietruk odpowiedział, że Komisarz nie ma władzy wygasić mandatu radnego a rada zajmie się tą sprawą jeszcze na tej sesji. Natomiast zaległość za oświetlenie powstawała od 2009r.



  • Naczelny rewizyjny Radny Charczuk interesował się natomiast z troską tym, dlaczego     
       Piłkarska Liga Gminy Międzyrzec nie otrzymała środków  w ramach współpracy z organizacjami pozarządowymi? Ponadto przytoczył treść zeznań dyrektora Gimnazjum w Rogoźnicy niejakiego Małka, który w jednym z poreferendalnych procesów, niezbyt dyplomatycznie wyraził się o mieszkańcach głosujących za odwołaniem poprzedniego wójta (zapomniał, że  z publikowanych ostatnio stenogramów  rozmów, czołowych polityków wynika, iż język dyplomatyczny jest bardzo bogaty i niezwykle tolerancyjny), w związku z tym radny Sławomir Charczuk domagał się informacji, czy  dyrektor Małek jeszcze pracuje w gminnej szkole? Odpowiadając na to drugie pytanie Adamowicz potwierdził  trwanie stosunku pracy pomiędzy gminą a Panem Andrzejem Małkiem. Ku „ogromnemu” zaskoczeniu pytającego w odpowiedzi na pierwsze pytanie radny dowiedział się, że piłkarska liga, której szefuje radny Lipiński nie złożyła w tym roku wniosku o dofinansowanie, więc nie mogła go otrzymać. W końcu okazało się, że podobno krąży pogłoska iż ci, którzy byli za Kapłanem w referendum, kasy nie dostali a to m/innymi wspomniane stowarzyszenie.

Udzielenie absolutorium wójtowi z wykonania budżetu za 2013rok
Wzorem lat ubiegłych nie udzielono wójtowi pokwitowania za wykonanie budżetu w roku 2013. W uzasadnieniu podano, że wykonano jedynie 32 % inwestycji, na które były zabezpieczone środki. Jednocześnie mocno wskazywano, że decyzja radnych odnosi się do poprzedniego włodarza, gdyż obecny objął urząd  już w tym roku.
Zmiany budżetu
Nie jestem pewien czy problem dotyczył tylko tego, ale chodziło o zgodę na zaciągnięcie pożyczki w wysokości  900 tys. zł na zbilansowanie  budżetu.  Według wyjaśnień pełniącego funkcję  wójta deficyt powstał z następujących zobowiązań nie ujętych w styczniowym budżecie: 150,9 tys. za zaległe oświetlenie obwodnicy, 226 tys. zwrotu dotacji w ramach projektu „szczęśliwa siódemka” (nie wiem, co tam namieszano), 75 tys. zwrotu bonifikaty z tytułu niedotrzymania warunków jej udzielania przy zakupie terenów lotniska w Krzewicy oraz 1 427 tys. niesłusznie pobranej subwencji oświatowej w latach 2008-2010.  Daje to ponad 1,8 mln deficytu, który ma szanse być znacznie ograniczony poprzez ściągnięcie 1 mln zaległych należności od mieszkańców (raczej nierealne) i oszczędności pozainwestycyjnych (również trudne w przedwyborczym kotle potrzeb). Zmiany do budżetu przyjęto.
Sprawa radnego Kwiatkowskiego
Chodziło konkretnie o wygaszenie mandatu radnego Adama Kwiatkowskiego, któremu udowodniono podrobienie podpisu swojej (byłej) żony, chociaż ta twierdziła, iż zrobił to za jej wiedzą i zgodą oraz w jej interesie. Jest to pokłosie wojenki, jaka była toczona w gminie na przestrzeni ostatnich trzech lat. W czasie tych działań usiłowano między innymi  pogrążyć Mikołajczuka za machlojki na kosztach dojazdu do szkoły, radnego Krzymowskiego 

za nielegalny ubój, przewodniczącego Pietruka usiłowano złapać na jeździe po kielichu  i dziesiątki, a może i setki innych zakończonych przeważnie niepowodzeniem akcji, zmierzających do wyeliminowania przeciwnika. Pan Kwiatkowski był w tej wojence jednym z bardziej bitnych generałów, nie dziwi więc fakt, że każdy dokument, który składał do gminy był prześwietlany na wszystkie strony. Prawdopodobnie pewnego razu Kapłanowi urzędnicy nabrali podejrzenia co do

autentyczności podpisu na jednym z dokumentów dotyczących działalności gospodarczej radnego i trafili w dziesiątkę. Tak czy inaczej, pomimo niewielkiej społecznej szkodliwości czynu, oskarżony Adam wyczerpał ustawowe znamiona czynu zabronionego i koledzy radni powinni wygasić mu mandat. Oczywiście klubowi towarzysze nie opuścili go w biedzie i posiłkując się ekspertyzą niezależnego prawnika odstąpili od procedury wydalenia kolegi z grona radnych, godząc się na to, iż dokona tego za jakiś czas wojewoda (rada ma na to chyba 3 miesiące) a potem zainteresowany może się odwoływać aż do kolejnych wyborów lub jeszcze dłużej.
Wolna amerykanka
Jedna z istotniejszych spraw poruszonych w wolnych wnioskach dotyczyła szkód łowieckich wyrządzonych przez bobry i dziki. Wójt oświadczył, iż w wspólnie z innymi gminami monitują problem do ministra ochrony środowiska.
W ten oto sposób, po wyczerpaniu programu XLVIII Sesji Rady Gminy Międzyrzec Podlaski, która ze względu na remont sali konferencyjnej w urzędzie, odbyła się 30 czerwca 2014 r. w Wysokim - została zamknięta.


1 komentarz:

  1. Każda wojna czy też wojenka pociąga za sobą ofiary.Kwiatkowskiego szkoda,ale liczy się to ,że otwierał nam oczy i pogonoliśmy nieudaczników z gminy.Mikołajczuka chyba przede wszystkim.

    OdpowiedzUsuń