Gospodarzem styczniowego spotkania był nowy
niby-wójt, niby-komisarz Krzysztof Adamowicz. Podczas spotkania
włodarz nie siedział za stołem prezydialnym a z nami - przy stolikach.
Co prawda jest to działanie marketingowe - niemniej jednak
łatwiej jest rozmawiać z gościem, który potrafi nawet taki niewielki dystans
zniwelować. Od dawna zastanawiałem się, kiedy ktoś zdecyduje się wywalić tę
trybunę zajmującą prawie 1/3 powierzchni i tak niewielkiej sali konferencyjnej
naszego urzędu.
A teraz w telegraficznym skrócie o konkretach
Urząd Marszałkowski wysyła z przyjacielską wizytą
kontrolę sztandarowej inwestycji gminy – kanalizacji w Berezie.
Zgodnie z harmonogramem do połowy tego roku przedsięwzięcie powinno
zostać zamknięte, w innej sytuacji może zaistnieć konieczność zwrotu dotacji.
Przy okazji wrócono do pomysłu Kapłana (a przynajmniej przez
niego propagowanego), by wybudować gminną oczyszczalnię i nie płacić 800 tys.
haraczu miastu. Według rozeznania Adamowicza budować będzie można, ale
wyłącznie za swoje pieniądze, bo nikt nie da dofinansowania na oczyszczalnię
obok której funkcjonuje inna wykorzystywana w ok. 20%.
Fundusz sołecki za 2013r. został wykorzystany w 90% i
wszystkie zaplanowane inwestycje zostały zrealizowane. Kilku sołtysów pomściło
jednak na kolosalnie drogie i szkaradne place zabaw, jakimi gmina za
te pieniądze ich uszczęśliwiła.
Ujęcie wody w Halasach ciągle zagrożone widmem
zamknięcia. Zgodnie z najnowszymi wyliczeniami, gdyby do tego doszło,
to połączone siły ujęć w Rogoźnicy i supernowoczesna stacja w Rzeczycy nie
zdołają dostatecznie napompować wodociągów. Znowu wraca pomysł spięcia
wszystkich gminnych wodociągów i ujęć zewnętrznych w zamknięty obwód - ale o
tym słyszę od 6 lat.
Skarbnik szuka miliona. Pełniący obowiązki wodza
postawił sobie a przede wszystkim skarbnikowi zadanie znalezienia w budżecie
ok. miliona złotych na inwestycje. Z tego co pamiętam, to cięcia szykują się w
administracji urzędu oraz bibliotekach i kulturze. Już wspominałem, że rok
wyborczy ma swoje prawa i wymagania. Przeciętnego wyborcy nie
interesuje zbytnio to, co się dzieje w urzędzie, szkołach, kulturze - on
oczekuje namacalnych efektów zmian w swojej miejscowości: dróg, przepustów,
przystanków i chodników, w dalszej kolejności świetlic i innych spraw dla
ducha.
Milion kary za nieopodatkowane drogi. W ubiegłym
roku taka groźba wisiała jeszcze nad gminą i była sztandarowym orężem
Kapłana w rozliczaniu ekipy Michaluka. Póki co - nowa władza deklaruje, że już
tylko grozi nam z tego tytułu 50 tys. odsetek a i w ich sprawie zamierzają
negocjować z ministerstwem finansów. Osobiście nawet wierzę w
powodzenie tej akcji, w którą zapewne zaangażowały się różne siły polityczne
regionu.
Odbiór śmieci ruszy w lutym. Pod koniec stycznia
planowane jest rozstrzygnięcie przetargu. Pierwszy został unieważniony, bo
oferty przekraczały wysokość zabezpieczonych środków. Prawdopodobnie kolejny nie będzie wiele tańszy, jednak
gmina - a dokładnie radni - muszą być konsekwentni, bo w ubiegłym roku to oni
torpedowali próby podniesienia stawek opłat do kwoty cen rynkowych argumentując
to troską o pieniążki drogich im mieszkańców. Gdyby teraz musieli podnieść
stawki do kwot realnych (nawet o 100%) strzeliliby sobie w stopy. Dlatego
Adamowicz zadeklarował chęć utrzymania opłat za śmieci na dotychczasowym
poziomie dopłacając do tego z budżetu gminy nawet, jeśli ustawa stanowi
inaczej. Jednocześnie duże nadzieje wiązane są z powołaniem zakładu komunalnego przez
Międzygminny Związek Komunalny. Funkcjonowałby on na bazie istniejącej
sortowni odpadów. Tymczasem, jeżeli ktoś ma bardzo pilną potrzebą odebrania
nieczystości z jego posesji, to może ją zgłosić do gminy i będzie zorganizowany
odbiór interwencyjny.
5 protestów poreferendalnych zgłoszono do
organów sądowych. Rozstrzygnięcie ich ma nastąpić 29 stycznia.
ARiMR utrudnia wydawanie paszportów zwierząt. Sołtysi
zwrócili się z prośbą o interwencję w sprawie skomplikowanych procedur
uzyskania paszportów (głównie bydła). Wielu hodowców musi jeździć do Białej
nawet dwukrotnie, by dopełnić wszystkich formalności związanych z rejestracją.
Odszkodowanie za mienie okradzionej świetlicy
w Pościszach. Ubezpieczyciel uznał jedynie wypłatę kwoty 19,5 tysiąca z 60
tys. poniesionych strat. Podobno polisa nie obejmowała zgromadzonego tam
sprzętu elektronicznego. Trwają wyjaśnienia.
Gmina Międzyrzec głównym beneficjentem środków Starostwa. Komisarz pochwalił się, że 22% środków, jakie powiat
zamierza przeznaczyć na inwestycje wspólne z gminami, trafi do nas.
Roszady etatowe – Z końcem grudnia z pracy dla
gminy zrezygnował jeden z prawników, drugi jest na wypowiedzeniu. Dorota Herda
ma już unieważnione przez wojewodę wszystkie dotyczące jej decyzje wydane przez
Kapłana oraz korzystny wyrok sądu I instancji. Trwają procedury odwoławcze
złożone przez poprzedniego wójta.
I tak oto upłynęło nam te jakże obfite w treści spotkanie.
Jedni z nadzieją na lepsze funkcjonowanie gminy inni utwierdzeni w pewności, że
tak będzie a jaszcze inni zgrzytając ze złości zębami i głową pełną
czarnych scenariuszy - rozjechaliśmy się do naszych wiosek.
No proszę ,razem z ludem przy jednym stoliku. Szkoda, że będąc wiceprzewodniczącym RG zasiadał na trybunie. W temacie szukania oszczędności mam nadzieję, że dyrektor LO nie pozwoli na zabieranie pieniędzy z bardzo niskich budżetów kultury i bibliotek. Wszak nie samą drogą rolnik żyje.
OdpowiedzUsuń