Czy ktoś - oprócz niego samego - dokonał analizy przyczyn porażki wyborczej Michaluka w roku 2010? Moim zdaniem ówczesny wójt nie przegrał przez prywatę, która zaczęła wypełniać gminę. Przyczyną nie były tanie i byle jakie drogi kładzione, gdzie popadnie. O partyzanckich zasadach ich budowania nie wspominając, bo wówczas nikt oprócz najbardziej wtajemniczonych nie wiedział, że kładzione są wręcz na dziko. Powodem nie był też lichy piasek, którym szczodrze posypywał pozostałe dróżki.
Powodem przegranej
była po pierwsze pycha i ślepa ufność w swoją wielkość – Michaluk kampanię wyborczą
rozpoczął dopiero w drugiej turze, gdy już grunt zaczął mu spod nóg uciekać; po
drugie - nieudolnie wprowadzane zmiany, przede wszystkim szalona próba
likwidacji, przekształcenia (jak kto woli) szkół i podsycanie nienawiści
pomiędzy społeczeństwem a np. opornymi dyrektorami; po trzecie - niejasne
konkursy, zwolnienia i nominacje. W mojej ocenie te czynniki najbardziej zachwiały
posadą ówczesnego wójta.
Dziwi mnie
więc, że Mirosław Kapłan, który doskonale zna tamte metody działań powtarza
błąd swego poprzednika. No może tylko demonstracyjną pychę zamienił na ucieczkę
przed bezpośrednią konfrontacją i odszczekiwanie się zza węgła chałupy - a
raczej klawiatury komputera.
Nie tak dawno na
konferencji o kondycji trzeciego sektora w Gminie Międzyrzec Podlaski
gościliśmy Sławomira Skwarka wójta Gminy Adamów w powiecie łukowskim. Uczestnicy
tamtego spotkania mieli okazję dowiedzieć się jak umiejętnie przeprowadzić
środowisko przez zmiany. Pan Skwarek jeszcze jako dyrektor jednej ze szkół
potrafił przekonać rodziców i władze samorządowe oraz przede wszystkim kolegów
(koleżanki) nauczycieli tej placówki do jej likwidacji i założenia szkoły
społecznej. Rzecz niebywała i niespotykana. Czy jesteśmy w stanie sobie wyobrazić
przeprowadzenie bez protestów i konfliktów takiej operacji u nas? Raczej niemożliwe
– a jednak, jak się okazuje, wykonalne. Skwarek w podobny sposób - już jako
wójt - przekształcił inne szkoły.
Wszystko
opiera się na przejrzystości poczynań władzy. Władzy, dla której mieszkańcy są
partnerami, z którymi wypracowywane się decyzje a nie - których stawia się
przed niezrozumiałymi, niemającymi oparcia logicznego ani prawnego rozwiązaniami. Kierowanie gminą może przyjąć
formę administrowania, gdzie władza ogranicza się do minimalnych i niezbędnych
działań, albo przyjąć postać ciągłego ewaluowania. Polityka rozwoju jest
nierozerwalnie związana ze sztuką systematycznego przeprowadzania społeczeństwa
przez zmiany. Jest to niezwykle trudna umiejętność wymagająca nie tyle wiedzy,
co szczególnych predyspozycji. Jest ona jednak niezbędna każdemu włodarzowi,
który ma ambicje bycia kimś więcej niż tylko administratorem. Oczywiście zmiany
można wprowadzać na siłę, jak to czynił Michaluk a teraz robi Kapłan, ale
trzeba się liczyć z tym, że jest to balansowanie na cieniutkiej linie.
Krzysiu bredzisz!
OdpowiedzUsuńCzy wykonana droga do Twojego domu to zrobiona gdzie popadnie?
Krzysiu jesteś ślepy,że po sąsiedzku nie widzisz wspaniale prosperujacej przekształconej w społeczną szkołę w Tuliłowie.
O jakich niejasnych konkursach, zwolnieniach czy nominacjach piszesz?. Oczerniać to każdy potrafi!
Co masz na myśli pisząc "lichy piasek"?
Jakimi parametrami powinien się charakteryzować Twoim zdaniem piasek nielichy?
Nie jestem pewien, czy jesteś tym za kogo się podajesz, ale to nie ma najmniejszego znaczenia. Oczywiście, że nie mam dostępu do dokumentów ani wiedzy fachowej, by oceniać jakość dróg czy piasku na nie sypanego. Z tym,że - jeśli chodzi o asfalt położony koło mojego domu - to nie jest to w mojej ocenie mistrzostwo inżynierii budowlanej, skoro po pięciu latach użytkowania przy sprzyjających warunkach pogodowych niektóre jej fragmenty kwalifikują się do koszenia. To jednak i tak nie upoważnia mnie do podważania jej jakości. Chociaż... Nie ufam zbytnio narzędziom internetowym jak http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/, ale polecam spojrzeć w maksymalnym przybliżeniu na asfalt położony na działce 210 w Tłuśćcu. Pod koniec asfaltu, przed skrzyżowaniem na wysokości działek 253 i 242, na moje oko, droga biegnie obok działki. Podobnie, chociaż w mniejszym stopniu, po drugiej stronie wsi – Podbór, działka 210. Tak jak wspomniałem te narzędzia nie są wiarygodne i nie mogą podważać prac geodetów dokonujących odbioru tych inwestycji, ani inżynierów je nadzorujących.
OdpowiedzUsuńZresztą, nie o to mi chodziło w tekście, by punktować Michaluka. Wymieniłem jedynie tematy, które były wtedy w obiegu i stanowiły podstawy zarzutów kierowanych pod adresem starego wójta.
Podobnie - o ile pamiętam - istniały wówczas również liczne nieporozumienia i konflikty na tle okoliczności obsady dyrektorów szkół (a raczej zwolnień niektórych) i postępowania z niepokornymi nauczycielami (Tłuściec, Halasy, Małek też o Misie chyba nie prosił). Tak samo, nie twierdzę, że ze szkołą w Tuliłowie jest coś nie tak. Twierdzę natomiast, że jej przekształcenie odbyło się w atmosferze, która bezpośrednio zaszkodziła wójtowi. Jeżeli o pewnych niechlubnych działaniach nie będziemy mówić, nie znaczy to, że nie miały one miejsca – myślę, że czasami trzeba je przypominać, by inni ich nie powielali.